W tym momencie dało się słyszeć męski głos z tylnych ławek: - Niech ksiądz bierze! Po prostu wybierz taką panią, która będzie miała to, na co masz ochotę, aby spędzić z nią miłą randkę. Spojrzałam jej w oczy i zobaczyłam strach pomieszany z ufnością.